niedziela, 26 stycznia 2014

Domowe latte macchiato i tarta

Witam sie z Wami milo i zapraszam Was na kawe latte macchiato i tarte.Tak.Dokladnie.Tarte.Wlasnie ja upieklam i jest jeszcze  ciepla.

Ale po kolei.Uwielbiam pic kawe latte macchiato, ale moje maszyny do kawy czyli Saeco i Cafessimo   takowej nie robily.Kupialm Boscha.Robi latte macchciato.Pachnace, slodkie, pieniste.

Bylo na poczatku troche z nia problemu,znaczy sie z ta maszyna do kawy , bo nie ma instrukcji obslugi ani po polsku ani  po niemiecku tylko po wlosku  ale juz wszystko ogarnelam.Umiem .Obsluga jest prosta a sama maszyna robi 6 rodzai roznych kaw.Madra .



 Zaopatrzylam sie w odpowiedniej wielkosci szkalnki do latte  machciato  i lyzeczki z dlugim trzonkiem .Mam  juz wszystko.
.
Upieklam takze dzis  cytrynowa tarte z beza , zeby bylo uroczyscie,bo niedziela, bo maszyna robiaca ulubiona kawe......itp.

Tak wyglada tarta po  ukrojeniu kawalka..sliczna ., kolorowa i pachnaca cytrynami.



I podana na talerzyku

Przepis na tarte znalazlam na blogu
http://mystylemyeveryday.blogspot.co.at/
Napewno moja nie wyglada tak slicznie jak ta pokazana na tym wlasnie blogu, ale ja nie jestem cukiernikiem z zawodu i nie czesto pieke ciasta, wiec praktyki nie mam prawie zadnej.Ale uwierzcie mi na slowo ,ze  smakuje wspaniale.
Pracy przy niej nie ma duzo , wiec zachecam Was... upieczcie sobie tarte do kawy.Jeszcze dzisiaj.
Ponadto przypominam, ze na moim robotkowym blogu wciaz trwa Candy  do 2 lutego.Zapraszam.
http://alicja-beautyhome.blogspot.co.at/2014/01/candy-na-nowy-rok.html
Milej niedzieli Wam zycze.


wtorek, 21 stycznia 2014

Dzien Babci i Dzien Dziadka

..czyli mamy swieto.Wazne  bardzo zarowno dla samych Dziadkow i Babc ale przede wszystkim dla wnukow.Jest to kolejna okazja ,by spotkac sie z wnukami, by moc porozmawiac z nimi w tylko nam znanym jezyku, by moc sobie nawzajem dac ogrom milosci, by podziwiac wlasnorecznie  zrobione przez nich  laurki z zyczeniami dla nas.Moja wnusia  Kamilka dzis mnie odwiedzila.Tak sie sklada, ze dzis wlasnie odebralam  mojego wymarzonego blendera z firmy KitchenAid Artisan.Moglysmy wiec  wspolnie  uruchomic go i napic sie  soku z pomaranczy.

A tak wyglada calkiem z bliska.


Pierwsza szklanka soku  wspolnie  z wnusia zrobionego i wypitego.
Slodki, dosc gesty, swiezy, bez konserwantow, bardzo zdrowy.

Od Kamilki dostalismy  upominki, kwiaty oraz dekoracje na stol ze swieca , ptaszkiem i  rumiankami.

Dekoracja z bliska.Idelanie wkomponowala sie w moja kuchnie, bo tu mam duzo zielonych dodatkow.

Dostalam zawieszke-motylka do kluczy .

Na to nasze, dzisiejsze spotkanie ,upieklam keksa w wisienkami kandyzowanymi.Smakowity.

Powoli  w mojej kuchni zaczynaja sie pojawiac  tekstylne i nie tylko, dekoracje z motywami lawendy

Dla wszystkich Babc i Dziadkow  skladam najlepsze zyczenia.Kochajmy nasze Wnuki.
Dziele sie z Wami( naszymi)
 kwiatami w Dniu Waszego(naszego) Swieta.

Zdrowka i radosci na caly tydzien Wam zycze.

niedziela, 12 stycznia 2014

Witam w niedziele.

U mnie swieci sloneczko, jest  cieplo i przyjemnie.Sniadanko juz zjadlam .Czas  zabrac sie za gotowanie obiadu i jakies ciasto przydaloby sie upiec do kawy.Pewnie to bedzie keks.
Ale zanim zabiore sie za  swoje domowe obowiazki (gotowanie i pieczenie sprawia mi duzo radosci), chcialam pokazac Wam kilka nowosci z mojej kuchni.
To bylo sniadanie
czyli kawa bleczki z marmoladka morelowa, kilka owocow  i kawalek ciasta Punsch Schnitte (kawalek  ciasta z rumem) i rozowa glazura  rumowa.)


Widac tu  moje nowe prace reczne czyli botisowy bieznik i rekawica kuchenna(nowa linia kuchenna na wiosne).Caly komplet kuchenny  zaprezetuje na moim robotkowym blogu niebawem.Calosc wymaga dopieszczenia .A jak same wiecie, te wykonczenia sa najbardziej czasochlonne(lamowki, hafciki, stebnowania, pikowania).


Od dwoch juz lat nie uzywam wogole bialego cukru tylko  brazowy.Czy zdrowszy?Nie wiem , ale smakuje inaczej, jest mniej slodki.

Staram sie codziennie zjesc  jedna porcje owocow.Najczesciej siegam po jablka.

Dzemy, konfitury i marmoladki  jem tylko domowej roboty(bez konserwantow).Staram sie jesc swiadomie i w miare zdrowo.Gdy sie ma 60 lat, trzeba niektore  swoje zle nawyki zywieniowe skorygowac .

A teraz  kilka nowosci.Kupilam srebrne sztucce.Sliczne .Uzywam ich na codzien , bo nie wyobrazam sobie by bezuzytecznie lezyly w pudelku.One to  czynia  moje posilki odswietnymi.


To trzonki nozy z bliska.

I tak wlasnie leza sobie na stole i sa zawsze pod reka.

A  tu moj ostatni  porcelanowy lup..V&B (moja kolekcja wciaz sie rozrasta)

Nowe obraczki na serwetki

A tutaj moje hiacynty..mialy zakwitnac na bialo..sa rozowe..tez sliczne .Stoja w kuchni i cala kuchnia przepieknie pachnie.

I tym kwiecistym akcentem musze sie z Wami pozegnac ,Czas zaczac obiad gotowac.Zycze Wam milej niedzieli i udanego wypoczynku.

piątek, 3 stycznia 2014

Emaliowane garnki i cala reszta...

Zawsze podobaly mi sie  garnki wlasnie takie, emaliowane.Zepter juz mi sie opatrzyl, czyli znudzil, a  te dozywotnie niby garnki  ze zlotymi uchwytami "stalowe"  tez juz przestaly mi sie podobac i nawet gotowanie w nich stalo sie malo atrakcyjne.Tak wiec  znalazlam  na rynku dobra firme RIESS , zapoznalam sie z oferta  i kupilam.Narazie tylko 6 sztuk, a calosc skompletuje niebawem.To byl taki maly  upominek pod choinke., ktory sama sobie zafundowalam.Zakupilam je tutaj
http://www.thebestforthekitchen.at/RIESS/riess-email-kristallblau/riess-pfanne-emailpfanne-kristallblau-6312.html
podalam link, gdyby ktos chciasl skorzystac ze strony.
Sa w kolorze krystalicznej laguny chociaz zdjecia tego nie oddaja.



Tutaj nizej widoczna nazwa firmy RIESS.Mysle ze  bede w nich gotowac baaardzo dlugo.


FOSSIL to kolejna firma.... oto moj  wymarzony zegarek na lato.
Podam Wam linka do zakupu, moze sie Wam przyda
http://www.christ.at/product/85386476/fossil-damenuhr-es2811/index.html

 I nastepna niespodzianka swiateczna.W tym opakowaniu jest cos naprawde swietnego.

Oto CHLOE..moj nowy zapach..znany na rynku od dawna  ale u mnie dopiero w tym roku.
Sa to perfumy i emulsja do ciala wzmacniajaca intensywnosc zapachu.





Ksiazki tez sa  upominkiem swiatecznym.Cala sterta.




Dwie z nich juz zdarzylam przeczytac, sa to.



A z moich kul swiecacych zrobilam sobie lampke nocna na stolik  w kaciku sypialnym.


Swieta juz minely. Sniegu nie bylo i nie ma , nie ma mrozow..Po prostu nie ma zimy .Wiec poki co ,przynioslam do domu kwiaty, ktore  sa malenkim zalazkiem wiosny.
Moj bialy amarylis zakwitl wlasnie wczoraj

Hiacynty rosna i ponoc tez beda kwitly na bialo.

 A narcyze  dopiero rosna..


To tyle w temacie mojego parapetowego ogrodnictwa.
Zycze Wam  udanego weekendu i milo spedzonych wspolnie chwil.