niedziela, 4 sierpnia 2013

..porcelana -moja pasja

..Kilka lat temu dostalam od mojego "angielskiego "ziecia  6  kubeczkow z angielskiej porcelany malowane w botaniczne  ryciny  z moim ulubionym motywem roz -orginalne).Ustawilam w szafce i zapomnialam.
Przypadkowo odkrylam je i musze  je Wam natychmiast pokazac.Na poczatek wszytkie razem





a tu  kazda  oddzielnie

Kiedys  kupilam tace (paterke?)  z fiolkami , na ktorych  punkcie mam kompletnego bzika,  z azurowym brzegiem i tez chce ja Wam pokazac.
Jest dosc duza, bo zmiescila pol kilograma michalkow.(czekoladek polskich)


  Ponadto do mielenia ziolek badz lawendy zdobylam orginalny, francuski, reczny mlynek, recznie malowany i wedlug mnie sliczny.A ze lawendy mam moc, wiec bedzie mielenie.W tym pudeleczku obok sa  czekoladki o smaku jezynowym.Pycha.

I nie moge pominac kubka (orginalny, chinski) do parzenia herbaty

W tym roku moja Lus byla na wczasach w Gmunden am See (Austria).Jest tam muzeum i fabryka
 porcelany ..Dostalam  sliczny souvenir w postaci komplecika  kawowego.Oto on.



To narazie tyle w temacie porcelany.
U nas upaly, wszystko schnie w zastraszajacym tempie.
Cytuje "Drzewa umieraja  stojac"

I na koniec  moj maz i obie synowe(Justyna i Danuta)  .

Zycze Wam wciaz  pieknej pogody i udanych urlopow.