piątek, 26 kwietnia 2013

Ocalic od zapomnienia

Gdy moj maz pracowal(obecnie na emeryturze) i jezdzil sobie po swiecie, przywozil ze soba   pamiatki i to bardzo meskie bo karafki, dzbany i beczki na wino , bron dostepna, akcesoria mysliwskie, rzezbione szklo, skory i takie tam,Czesc jego zbiorow jest wyeksponowana w domu , a czesc zalega w skrzyniach w piwnicy.Te niebanalne wyciagnelam na swiatlo dzienne by przywrocic im dawna urode  i ewentulanie zastosowanie.Kilka obfocilam  nie czekajac ze beda czyste .Podoba mi sie na nich ta starosc i  patyna,.Jak je czyscic , jeszcze nie wiem, ale poszukam w necie  dobrych porad,.Wiem ze  jestescie  nastawione na odbior rzeczy ladnych,  i pieknie wyeksponowanych  a nie na takie klamoty , jednakze blog ten ma mowic o moim domu i moich pasjach i nie tylko ,wiec  jest jednoczesnie swoistym pamietnikiem wydarzen mego domu. A teraz prezentacja.Ta karafka ponizej  jest ze szkla calkowicie powleczonego rzezbiona skora w motywy biesiadne,  uzupelniona miedzianym herbem  producenta..Ma szesc kieliszkow  ze szkla  grubego i nakladki ze skory z uchwytami skorzanymi.Karafka jest przeznaczona do napelniania jej sznapsami i serwowania na stol.




Ponizej to szklany zestaw ze szkla dymnego ozdobiony takze tloczona we wzory skora.Do napojow typu kompoty.



Tutaj  karafka do miodow pitnych .Jest cala ze szkla i cala powleczona  tloczona skora w piekne wzory.Zielone szklo filizanek  ma piekne  odcienie.Taca pod  karafke tez jest z tloczonej we wzory skory.


Ten dzban ponizej jest caly z kamienia z piekna rzezba ryta rylcem .Gdy wystawi sie w nim wode na mroz, ponoc nie zamarznie .
Tutaj jest drewniana beczka miniatura na wino otwierana z boku korkiem  jak na prawdziwa beczke z winem przystalo.
Piekna bron, noz bedacy jednoczesnie bronia, wykonany ze szlachetnego kruszca z rogowa rekojescia.
a
A tutaj   na sofie tamburyno  badz inny instrument szarpany przywieziony z Malezji a lezac w tej pozycji na sofie kojarzy mi sie z wezem...brrrrrr .Ponizej dzban na wode ,w ktorym  mama mojego meza nosila pitna wode z miejskiej studni do domu.Ten dzban ma ponad 100 lat.Jest z cyny.Bardzo zniszczony ale ma ogromna wartosc sentymentalna.


z ta lampa starenka dziadek mojego meza chodzil do pracy na nocna zmiane  ulicami Wiednia.

 A te lampy sluzyly do oswietlania mieszkania w czasie drugiej wojny swiatowej , kiedy nie bylo wogole pradu. w Wiedniu.,Lampy sa dobrze zachowane , knoty maja dobre i wciaz jest w nich nafta.Sprawdzalam i pala sie dajac swiatlo.

Tyle o starociach.A za oknem cieplutko,  spiewaja ptaki mimo ze to juz wieczor,Mamy piekna  wiosne, ,Zycze Wam  udanej majowki.)

wtorek, 23 kwietnia 2013

30 urodziny

 swietowala moja synowa kilka dni temu.Moje dzieci robia sie bardzo, bardzo  dorosle.
Wrzuce Wam kilka fotek z tej malej , ale jakze waznej uroczystosci.
Tu z moim synem
Kwiaty to jeden z najpiekniejszych prezentow..W naszej rodzinie zawsze kwiaty byly bardzo wazne , sa wazne  i tak juz zostanie.
Katki z zyczeniami
Na luzie i bez stresu..


Relaks na schodach
Kamilka sle mamie buziaczki.Ona tez miala swoj wlasny bukiet kwiatow dla mamy i pomagala w kuchni, jak widac na zdjeciu ponizej...

Szampanski humor  nam dopisywal  po szampanach ktore serwowala synowa
Tylko nasza kota Sissi byla jakas zdziwiona tym calym zamieszaniem i nie chciala wejsc do domu.



A na koniec tej krotkiej realcji moja Justyna przesyla wszystkim moim kolezankom z blogowago swiata  wielkiego calusa.Dziewczyny..to calus dla Was.!!!!!!!!!!!!!!!!

Kochana Justynko, zyj nam w szczesciu i zdrowiu!!!!!!!!!!!


niedziela, 21 kwietnia 2013

Spacerkiem po Wiedniu

Zrobilo sie cieplo. wiosna, zielono wszedzie.Wybralam sie na krotki spacer po pierwszej dzielnicy Wiednia.Pstryknelam kilka zdjec roznych zabytkowych budowli i nie tylko.Jako pierwszy, bedzie Teatr na Ringu-ogromny i piekny zarowno zewnatrz jak i wewnatrz..sam przepych

Gmach Parlamentu ponizej

i widok ze stopni Parlamentu na miasto

Ratusz

I Katedra Sw Stefana

Arteria handlowa





Dziedziniec na Uniwersytecie


Grecka budowla w wiedenskim parku


 Schody w Operze

A tu stacja metra, ktorym wrocilam do domu.


Pozdrawiam Was niedzielnie , pieknie i slonecznie bo mamy wlasnie WIOSNE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!








piątek, 12 kwietnia 2013

Skompletowalam juz ...

..moja garderobe na wyjazd  do Polski w maju na Komunie .mojej wnusi Wiktorii
uwielbiam firme Gucci, Armani, ale te polki sa dla mnie za wysokie a i moj wiek nie pozwala mi juz na takie ekstrawagancje i szalenstwa.Dlatego  czesto kupuje w wysylkowej firmie
http://www.madeleine.de/shop/index.html..
Pokaze Wam ,co zamowilam
http://www.madeleine.de/online-exclusive/new-arrivals-1000099/seite-1001507/jacke-150829107/jacke-1014142/index.html



hop/kostueme-8/seite-1/blazer-hose-11103192/blazer-1001519/index.html?OmniFunc=LastArticle

http://www.madeleine.de/shop/shirts-tops-13/seite-1/shirt-rock-collier-armband-7803052/shirt-1001146/index.html
http://www.madeleine.de/shop/pumps-50/seite-1/pumps-800066/pumps-1000139/index.html
1

Zakladam , ze pogoda bedzie ladna i kolor ubran sie sprawdzi..nie wybralam zadnej alternatywy na brzydka pogode.Wszystko bedzie w moim rozmierze 44 , tak wiec  bedzie to wygladalo znaczniej  inaczej niz na tych modelkach .Mysle ze nie az tak tragicznie , by nie dalo sie w tym wyjsc miedzy ludzi.
Duzo  ubran z tej firmy  swietnie sie  prezentuje., i dobrze nosi.
Teraz pozostalo mi tylko poczekac na przesylke .
Dopadla mnie  choroba  i zwalila mnie do lozka.Kilka dni bez kompa..wiecie co to znaczy...???
Wciaz choroba trwa wiec zmykam  dalej  lezec bo z goraczka nie ma zartow a Wam zycze Wiosny bo same widzicie , ze  powoli  nadchodzi.!!!!!!!!!!!!!!!

czwartek, 4 kwietnia 2013

Lakomstwo

to jeden z moich grzechow glownych.Swieta  byly swietna okazja, by sie delektowac, degustowac  badz najesc  do woli, badz  najesc sie na zapas.Ba, tego ostatniego jakos zrobic sie nie da.Poczulam  niedosyt  zjedzonych   ciast i to w towarzystwie dobrej bialej harbaty z Polski.Kupilam na te okazje piekny kubek porcelanowy   do parzenia herbaty w moje ukochane roze (taki z przykrywka, tez rozana) i wlasnie rozpoczelam lasuchowanie.

Mam  dwa rodzaje ciast(mysle ze dam rade).Potem bede myslec , jak zgubic te paskudne kalorie.
Pierwsze ciacho to sernik z makiem i morelami (kasztanek  jako dokladka)


A drugi to bialy sernik z morelami a pistacjowa czekoladka na" deser"

 A teraz o zakupach i prezentach  .
Przed Wielkanoca kupilam sobie drukarke Brother (ogromna jak kombajn) Ma mnostwo fajnych funkcji lacznie z faksem i drukowaniem zdjec duzych srednich i malych, oraz inne kombinacje.

Piekna, czarna ale kurzy sie nawet od patrzenia na nia..i widac kazde dotkniecie  palca.
Ponadto moj maz  zrobil mi ogromna niespodzianke na te Swiata i zabawil sie w Zajaca.
Dostalam od Zajaca SAMSUNG-Tablet.Mialam dotad takie male czytadlo, bym mogla sobie w metrze badz tramwaju ksiazki czytac.Ale to, co dostalam teraz to piekna zabawka.

A tu jego opakowanie.

Ma internet bez ograniczen czasowch i szybki jest jak strus-.pedziwiatr.Wciaz go ze soba nosze bo lekki.
Zakwitly kolejne hiacynty u mnie na parapecie.Tym razem niebieskie.

Mam tez  slicznego kwiatka , ktory ma  kazdy lisc w innym odcieniu i kolorze ale nie wiem jak sie nazywa..czyzby to byla trzykrotka????

Wciaz podobaja mi sie  jedwabne kwiaty,


U nas juz nie ma sniegu a dzis swiecilo piekne slonce.Taka mala zapowiedz wiosny.
Zycze Wam WIOSNY.